Czasem są dni, czasem są chwile
Mój zakręcony świat, gdzieś daleko
ciągle
Ja i nikt, borykający się z myślami
Uciekłem do pracy, by, co pytam
Zapomnieć swoje życie
Chciałem umrzeć
Tak
Byłem w krajach gdzie słowo wolność
Nie istnieje
Jestem, wybudowałem nie mój świat
Świat dla innych
Czasem komuś powiem to ja to budowałem
Po co pytam się
By być dumnym, oj nie
Tylko idiota by się chwalił
By zapomnieć
Wszystko z mego życia
Widziałem biedę, widziałem smutek
Smutek taki, jaki ja posiadam
Samotność?
Bo ten świat, nie dla mnie jest,
On bierze wszystko, co moje.
Ja tylko marionetką jestem
Spędzając każdy dzień w samotności
Komentarze (1)
Ofiarowanie swojego czasu a więc życia innym tylko to
w większości spełnianie się gdy nie zapominamy o
swoich indywidualnych celach i marzeniach Dawanie nie
znaczy rozdawanie bo żyje się raz Smutny wiersz ale
piękny, szczery o pragnieniu wolności Pozdrawiam
ciepło:):)