Cząstka świata
Cofam się,
minute temu
sekundę z wieczności,
tak stoje na głębokości
własnego oddechu.
Na jednej wskazowce staną czas,
w jednej źrenicy odbija się życie.
Dlaczego tu stoję?
Jak ostatni dzień do powrotu.
Znad przepaści wylania się przyszłość,
to umrzeć już pora,
zatarte są już ślady po życiu,
i martwa noc się stała,
po dniu który dawno się już pożegnał.
Pochowcie mnie tam gdzie wszyscy wiedza,
bo cała jestem do waszej pozycji,
z wiatrem nie uniesie mnie już nikt,
i tak będzie lepiej,
Z zielonej trawy zrobi się śnieg,
ze słońca
chmury pokryją strach.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.