Czego najbardziej?
Spojrzenia mi potrzeba -
takich oczu blasku,
co przenika do moich.
W świtaniu, o brzasku,
kiedy się budzę,
a one czekają otwarte.
Takiego potrzasku
potrzeba mi Pani.
Ciebie w snach widziałem -
wtedy obiecałaś, że rankiem -
z kagankiem swych spojrzeń -
się zjawisz.
Albo też może, jak bywa u ludzi,
będziesz ciągle przy mnie,
zechcesz mnie obudzić.
W porze przedświtania.
poczuję Twe dłonie
i na skroniach skronie
łaknące kochania, nienachalne,
jak moje niespania.
Rześkie z Tobą niewstawania wyśnione -
nieincydentalne.
Komentarze (11)
Śliczny wiersz.Pozdrawiam serdecznie:)
Jak zwykle melodyjnie
i uroczo.
Serdeczności:)
"Wielcy znawcy współczesnej poezji"
powiedzą-egzaltacja.A mnie się podoba i niech się
wypchają sianem.
Pozdro.
Masz zdolność melodyjnego pisania, lekkość, ciekawe
środki stylistyczne, rymy wewnętrzne, całość
naturalna.
Śliczny wiersz.
Fajne te wszystkie z tobą nie...szczególnie
niewstawania...pozdrawiam serdecznie
powiedziałabym: wiersz łaknący kochania...
Nachalne, przepraszam. Telefon mi przestawia.
Naczelne. Bardzo śmieszne.
Jest "nienachalne". Więc chyba ok
Re:MMS
No dobrze że naczelne nie pasuje, bo jest
"nienachalne", faktycznie "naczelne" nie pasowałoby.
:-)
Pozdrawiam
Witaj Galeon piekny wiersz.
Msz nachalne mi troche nie pasuje kojace na koncu
lsniace cos takiego zeby zamknac z pierwszym
wersem.Pozdrawiam
Mamy wiele potrzeb.
O drugiej w nocy ten wiersz to miód na me składane
serce.