Czegoś brak
Czy nie jest teraz lepiej?
Czy nie myślisz tak samo?
Słońce wschodzi i zachodzi,
A księżyc oświetla mi drogę, którą
kroczę...
Jesteś tak blisko...
Idziesz razem ze mną...
Jedna chwila zapomnienia...
Beztrosko skaczemy ponad ten zepsuty
świat...
Kaładziesz usta na mym rozpalonym
policzku
I odchodzisz...
Tak po prostu odwracasz się i idziesz...
Zostawiasz mnie na środku...
Wszystko czego pragnę, to pozostać w Twym
sercu...
Codziennie się stykam z losem...
Jednego dnia dobrym,
Drugiego zaś złym...
Więcej jest kiepskich dni...
Walczę do utraty tchu...
Każda porażka, ból, cierpienie
Zabiera mi skrawek czegoś...
Czegoś, czego teraz szukam patrząc na
Ciebie...
Jesteś blisko i jest mi dobrze...
Lecz gdy odchodzisz, coś tracę...
Tylko już chyba nie wiem co...
Czuję tęsknotę...
Ale czy ta tęsknota za Tobą i czułym
dotykiem?
Czy też tęsknota do chwil radości?
Patrzę naCiebie i pytam samą siebie:
"Czy potrafię mimo tego bólu
icierpienia...
Mimo porażek i przeciwieństw...
Czy mimo tego wszystkiego...
Czy potrafię jeszcze kochać?...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.