Czekaj s
Gdy serce bicie traci, echem się wydaje,
a w oknie siedzisz sama w ciszy
pogrążona.
Ktoś zmysły w łzach wylewa - w samotności
kona,
wzdycha tęsknoty głosem, kochać nie
ustaje.
Spójrz na oranż księżyca, jak cudnie nim
świeci
albo zbierz gwiazdy złote, w niebiosach
rozsiane.
Kometa włosy ciągnie w warkocz
zaplatane,
gdy miłość utracona do światła gwiazd
leci.
Uszyję sobie skrzydła, wzniosę się ku
górze,
i za jej jasnym śladem pofrunę w czerń
nocy.
Powiedz mi jednak miła czy przynieść ci
różę,
czy może storczyk biały - dzwoneczek
uroczy.
Boję się tylko Ruda czy wspomnień nie
zburzę,
albo czy tam w niebiosach gdzieś mnie nie
przeoczysz.
Komentarze (20)
Sonet jak zwykle wyśmienity. Dobrze, że wznosisz się
ku górze na skrzydłach w nocy i nie powtarzasz błędu
Ikara. :)
Pozdrawiam.
znam i wiem, czego się spodziewać się po Twoich
wierszach dla Rudej.
i taki ten wiersz jest. dobrze, że starasz się
stworzyć ciekawą puentę, która dobrze akcentuje cały
wiersz.
gdybym tak musiał dać jakąś uwagę, to może "niezwykle
uroczy" jest nie za zbytnio.
wiersz więcej niż dobry :)
...z przyjemnością przeczytałem twój sonet
pozdrawiam
Ruda jak ty pięknie o niej mówisz,nic to, i wszystko
Przepięknie z tą Miłością, pozdrawiam :)
Piękna ta miłość na wieki:)pozdrawiam cieplutko:)
Piękna forma i treść. Brawo Stumpy. Sonety caculko.
Pozdrawiam.
Piękna taka miłość - na wieki :)
jest piękny z tęsknotą za Twoją miłością życia -
Rudą:-)
pozdrawiam dobrej nocy:-)
Sonet dla Rudej. Ładny, tęskny. Osobiście wolę
prościej - "gdy serce bicie traci" = gdy serce bić
przestaje.
"Kometa włosy ciągnie w warkocz zaplatane" = kometa
ciągnie warkocz z włosów upleciony {lub z włosów twych
spleciony).
No, ale sonet rządzi się swoimi prawami.
Kolejny piękny, pełen tęsknoty sonet, z nocną poświatą
w tle,
z przyjemnością wielką przeczytałam
Andrzejku.
Zastanawiam się czy do latami jest o.k - w ostatnim
wersie pierwszej strofy, czy nie ma tam literówki?
Miłego wieczoru życzę, pozdrawiam serdecznie :)
o Rudej bodaj już coś czytałam
niezły sonet
Podziwiam za treść i formę...pozdrawiam serdecznie.
Bardzo ładny wiersz. Tez napisałem ostatnio tekst o
wzlatywaniu na skrzydłach miłości. Niestety nie mam
Twojego optymizmu. Ale zawsze możesz poczytać:
a mnie to nie kręci...
wszyscy kręcą
jedyna nadzieja w miłości
doda skrzydeł i wzlecę ponad to
wzleciałem
miłość została gdzieś w dole
ciężko samemu
patrzę na ziemię
nawet ona
kręci się dookoła słońca i własnej osi
mnie to nie kręci
powracam na dół
jak Ikar
...miłość po wieki...
czegoż chcieć więcej:))