Czekając na ciebie
Wpatrzona jak w obraz w drzwi, w których
nie staniesz,
Jak w cudowną balladę wsłuchana tylko w
ciszę,
Choć nie przyjdziesz, niecierpliwie czekam
na spotkanie,
Bladym spojrzeniem wieczorny poemat ci
piszę.
Czekam, nasłuchuję twych kroków na
schodach,
telefonu – jak ziemia niezraszana
deszczem,
Nieważne, deszcz, słońce – to tylko
pogoda.
Biciem serca czas mierzę. Ile to chwil
jeszcze
zasłuchana w ciszę będę czekać na
ciebie?
zapatrzona w pustkę ścian będę wołać
ciebie?
Bo nie przyjdziesz, choć jesteś dla mnie
ziemią, niebem.
Nie przyjdziesz, choć bez ciebie będę tylko
cieniem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.