Czekając na Małego Księcia
Ach, zanurzyć się w kosmos...
Tkwić w jego bezkresie...
Oddychać gwiazdami,
bawić się meteorytami....
Chcę by do mnie się śmiały
wszystkie gwiazdy na niebie,
by ten śmiech był oznaką,
że Mały Książę gdzieś jesteś.
Wybacz Książę mi proszę,
żem Ci tak kaprysiła,
ale róże mój miły
tak chcą by je podziwiać.
Gdy odbyłeś wędrówkę
i tłum planetek zwiedziłeś,
serce twe to drogowskaz
na nowo prawdę odkryłeś.
Więc ja czekam na Ciebie..
Już kaprysić nie będę.
Bez Ciebie tu uwiędnę,
Z Tobą wszechświat zdobędę!
Komentarze (5)
w miłości wzajemnej, razem , często można góry
"przenosić" :))
Piekny i romantyczny:)
Wiersz jest dobry , ale postawa... zamiast czekać,
szukaj i buduj - po co ta bierność przypisana
kulturowo kobiecie. Dlaczego jeden książę, miej ich
całe stado!!! Dobrze w życiu, jeśli nie to chociaż w
wierszach. Pozdrawiam cieplutko :)
Ładnie i ciekawie to napisane. Szczere słowa uznania i
plus+.
Bardzo ciekawy pomysł na wiersz, świetnie to wyszło:)
I muszę przyznać, że mam sentyment do historii miłości
Małego Księcia i Róży, może dlatego tak bardzo mi się
ten wiersz podoba... Pozdrawiam:)