Czekam
i niestety wciąż czekam...
Liczę dzień, za dniem
Miesiąc, za miesiącem
I tak bez końca - nie wierząc, że kiedyś
znów Cię ujrzę
Czas ucieka mi przez palce...zmarnowany na
czekanie
Przyjdziesz,
Powiesz: Jestem
Odejdziesz...
Bez pożegnania, jak to masz w zwyczaju.
Nawet nie spoglądając na rozczarowanie na
mojej twarzy.
I znów znikniesz.
Przyjdę,
Powiem: Nie istniejesz
I zostanę tu gdzie stoję,
bo wiem, że to kłamstwo w mojej
głowie...
Usiądę,
Uronię kilka łez.
Wstanę i pójdę dalej...
Drząc po drodze 'nasze' wspólne zdjęcia,
Spalając w sercu 'nasze' dawane uczucie,
Niszcząc w umyśle 'nasze' wspomnienia,
niedoszłe marzenia.
I zniknę w niepamięci Twojej...
...i juz Ciebie nie pamiętam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.