Czekanie
Dumanie nad samym sobą, myśl bezwolna
to coś co potęguje ból
zrodzone w bezmyślności
zdrapuję czas ze ścian i sufitu
bezsens
ta noc nie ma dna
przywołuję niebo za dnia
graweruję barwne wzorki
właśnie je widzisz
czytając słowa pisane nocą
Słowa mogę zamknąć
w kropli łzy
bezsilnej nieprzespanej nocy
Kierat musi mieć gdzieś drzwi
by nimi trzasnąć
Tych kilka chwil w głębokim śnie
to nocy pocałunek
Delektuję się snem spijam jego ciemność
smakuję wtedy jak przedni trunek
Zegnam noc,
ten skrawek świata co noc mi znany
głęboki długi dla mnie sen,
to owoc zakazany
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (5)
Bolesławie - oj kusisz i to bardzo - zmysłowo i
rozkosznie
pozdrawiam
Ładne delektowanie się snem. Pozdrawiam serdecznie
Bolesławie
Bolesławie, lubię wiersze w konwencji swobodnego
strumienia myśli, pozdrawiam
Bolesławie, ten owoc zakazany najlepiej smakuje.
Pozdrawiam
ciekawe przemyslenia pozdrawiam