Czemuż Waćpani swe lico...
Czemuż Waćpani swe lico purpurzysz?
Zaliż to słońce rumieńce maluje?
Jeno się sama myślami strofujesz
i jak przed słońcem gdzieś wzrokiem
uciekasz.
Zaliż to słońce rumieńce maluje?
Wszak białogłową mi jesteś nieobcą;
po co przed słońcem gdzieś wzrokiem
uciekasz
kiedy urody u Waćpani siła
Wszak białogłową mi jesteś nieobcą;
zacności w Tobie zawsze jest niemało.
Kiedy urody u Waćpani siła
przeto nie grzechem miłosna jest uczta.
Zacności w Tobie zawsze jest niemało,
w ciężkich terminach wciąż mi jesteś
rada.
Przeto nie grzechem miłosna jest uczta
i szczere do niej uczynków namiastki.
W ciężkich terminach wciąż mi jesteś
rada,
jeno się sama myślami strofujesz.
Szczere mam do niej uczynków namiastki;
czemuż Waćpani swe lico purpurzysz?
Komentarze (46)
tak pory zapruszać się nie godzi
kiedy słońce pieści lico
lecz gdy się człowiek jego boi
nosek pudruje by niebyć personalną z młyna w:):)
Z podziwem przeczytałam, licząc na jeszcze zachowuję
obietnicę w pamięci:) Pozdrawiam
Bardzo mi się podoba.
Bardzo ładne pantum, napisane w staropolskim stylu.
Pozdrawiam kaczorku serdecznie:)
Inny wymiar , wiele uroku w tym wierszu - usciski
serdeczne
Cieszę się, że moje "średniowieczne" pantum podoba
się. Obiecuję, że jeszcze napiszę w tym stylu.:))
Podoba mi się :)
bardzo, bardzo, bardzo lubię takie pisanie (starodawne
;-) brawo, brawo, z radości w dłonie klaszczę :-)
ciepło, pięknie, przenosi w inne czasy,,,,pozdrawiam
:}
Bardzo mi się! :-)
Być może dlatego, że czasem zdaje mi się, że żyłam w
tych czasach...:-)
Pozdrawiam ciepło :-)
Bardzo podobają mi się takie wiersze jak ten o czasach
odległych .Waćpanie drogi-jestem pełna zachwytu I
serdecznie pozdrawiam .
Świetny.
No fajnie, ja tak nie potrafię :)
Po prostu piękny wiersz ..choćbyś pisał o mojej
kochanej żonie ..
Ciekawe pantum
Pozdrawiam