Człowiek z Annapurny
W wierszu Poświatowskiej
istniał człowiek
z kikutami rąk...
Ten człowiek się uśmiechał.
A dzisiaj
Nie ma on nóg...
ani nawet tych kikutów...
Nie ma nic...
Był kiedyś człowiek z Annapurny
miał on kiedyś ciało...
ale palcy nie miał
zostawił je w śniegu,
ale nadal się uśmiechał...
I ten człowiek nie ma już nic.
Uśmiechu też nie ma...
Był kiedyś człowiek....
...który ma skrzydła i energicznie nimi
macha....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.