człowiek-automat
jestem człowiek-automat.
wrzuć monetę i zobaczysz
jakie piękne i subtelne są moje
zmechanizowane ruchy.
mam żelaznych rąk parę i żelazne nogi
mam,
wstaję rankiem z blaszanym łoskotem,
aby znów wyprodukować swój dzień.
mam wytopiony w głowie schemat, znam go na
pamięć.
patrzę czasem na swą zimną, mechaniczną
twarz i zastanawiam się
dlaczego jeszcze nie zardzewiałem
od moich ołowianych łez.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.