kolorowy
gdyby się można jeszcze raz
urodzić w dębów nieboskłonie
kiedy w zielone słowo gra
a wiersz czerwienią płonie
zanosić się od śmiechu w mech
od płaczu porwać żółte liście
i wierzyć że to nie jest grzech
kiedy się kocha zamaszyście
tyle oddawać ile brać
i tyle mądrzeć ile durnieć
dobrze by było jeszcze raz
urodzić się
i umrzeć
autor
z nick-ąd
Dodano: 2008-09-30 18:19:41
Ten wiersz przeczytano 896 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
jestem pod wrażeniem jak potrafisz budowac klimat...
bardzo piekny... nisko skłaniam głowę przed Twoim
talentem...
I zebym mogla jeszcze raz
byc chmura, wiatrem, drzewem
i plynac rzeka poprzez czas
slyszac jak ziemia spiewa
I jeszcze tylko jeden raz
gleboko w sobie poczuc
to cieplo ktore bije w twarz
patrzac niesmialo w oczy...
Jeden z najlepszych Twoich wierszy, ktore dales
ostatnio, bardzo dobry nastroj choc tchnie
melancholia. Jak widze chetnie powracasz do tego
wlasnie tematu.
Czytajac ten wiersz przypominam sobie powiedzenie
A.Einsteina:" Na poczatku wszystkie mysli nalezaly do
milosci, z biegiem czasu cala milosc nalezy do
mysli"...