O człowieku z fochami
Już tyle razy słałam upomnienie,
że zapominasz witać dzień z uśmiechem
tak więc przywykam, że moje kochanie
jest strasznie smutnym, już innym
człowiekiem.
Żal jednak patrzeć skoro słońce muska,
energetycznie powinno zadziałać,
a tu nic tylko wielgachne dąsanie,
jak takie fochy można by przeganiać?
Moc silnego działania miały kiedyś
cukierki, wata cukrowa, lizaki,
lody, budynie, ciasteczka, torciki,
teraz doprawdy obchodzisz się smakiem.
Już nie wiem sama, czy wyjdzie na
zdrowie
bezwzględne rozstanie ze słodyczami,
z dnia na dzień inny i każdy powie,
że mniejszej tuszy, lecz z wielkimi
fochami.
Komentarze (13)
Dobry utwór z smutnym wyznaniem, głowa do góry, rzucić
słodycze, więcej korzystać z piękna natury
skąd ja to znam (;
Czasem cukierki i lizaki nadal mają moc przekonywania.
Daj mu tabakę na kichanie. Muchy w nosie?
To najlepszy sposób na nie :)))
Trzeba czymś zastąpić słodycze. Spacer, taniec...
znajdzie się sporo propozycji:)
Zamiast upomnień wyślij uśmiechy....
Słowem pięknym raz jeszcze powitaj.......
A on zamiast fochów radością zaszeleści....
I chętniej Twoje literki będzie czytać
ale grubasy to podobno najwięksi optymiści i wesołki,
chociaż ja wyglądem przeczę tej tezie :)
Foch tylko komu na złość .
Chyba każdy ma czasami fochy..ciekawie napisany
wiersz....Pozdrawiam
na fochy taka rada wysłac go do lekarza :):)fajny
bardzo trafnie i nie tylko u Ciebie w wierszu, ale
zapewne u wielu w życiu.
fajny wiersz, na jakiś czas można zryzygnować.
pozdrawiam serdecznie :)
Mniej tuszy=mniej radości? Coś trzeba z tym zrobić ;)
wybory nie są łatwe, bo pociągają za sobą
konsekwencje... ciekawy, życiowy wiersz.