Cztery limeryki z palindromem
autorem palindromów (z piątych wersów) jest pan Tadeusz Morawski
Przekupka Ala z targu z Rewala
pojechała z ręką do szpitala.
Tam szynę jej wstawili.
Odtąd nie tracąc chwili
Ala wzorcowo owoc rozwala.
Niedawno w mieście Kinszasa
na wpół brudny sobie hasał.
Ot pudel czarny.
Bo pan był marny,
Asa podły mył do pasa.
Z rybakiem z Ustki mieszka raptem kilka
dni
jeszcze nie wie co jada, choć razem z nim
śpi.
Bo gdy panna niedoświadczona,
tak mówi biorąc ją w ramiona:
i makaron jadam, a daj no raka mi.
Zachwalał zajazd karczmarz spod Zawoni:
piwko to grzane w mojej żony dłoni.
Dawniej tu pito napary,
a w kłębach pachnącej pary
i nosami lipę pili masoni.
Komentarze (16)
;-) Dobre.
Pozdrawiam :)
Mają one to coś w sobie...
+ Pozdrawiam
Jak zawsze udane limeryki.
Pozdrawiam serdecznie,dziękuję i życzę pieknego dnia.
To jest genialne, inne od pozostałych.Brawo za pomysł
i wykonanie, pozdrawiam :)
te palindromy dodają uroku limerykom. dla mnie
najlepszy - ostatni. pozdrowionka :):)
Witaj. Świetne Limeryki. Brawo!.
Pozdrawiam Maćku.:)
Genialne!
Pozdrawiam Maciejku :*)
☀
dobre to mało do wcipne nawet
jak to powiadają Co dwie głowy to nie jedna
i są tego efekty
miłego dzionka:)
Witaj :)
Wszystkie superowe
(bo zapewne nowe):)
Pozdrawiam:)
Te piąte wersy super dopełnieniem są...
pozdrawiam serdecznie
Praca zespołowa daje efekty. Brawo!
Brawo Maćku, nie nosisz głowy od parady.
Czytam podziwiam i składam dłonie do oklasków :)
Fajne pozdrawiam
Lubię czytać te Twoje limeryki.
Fajne. Pozdrawiam. Miłego dnia :)