Cztery limeryki z palindromem
autorem palindromów (z piątych wersów) jest pan Tadeusz Morawski
Przekupka Ala z targu z Rewala
pojechała z ręką do szpitala.
Tam szynę jej wstawili.
Odtąd nie tracąc chwili
Ala wzorcowo owoc rozwala.
Niedawno w mieście Kinszasa
na wpół brudny sobie hasał.
Ot pudel czarny.
Bo pan był marny,
Asa podły mył do pasa.
Z rybakiem z Ustki mieszka raptem kilka
dni
jeszcze nie wie co jada, choć razem z nim
śpi.
Bo gdy panna niedoświadczona,
tak mówi biorąc ją w ramiona:
i makaron jadam, a daj no raka mi.
Zachwalał zajazd karczmarz spod Zawoni:
piwko to grzane w mojej żony dłoni.
Dawniej tu pito napary,
a w kłębach pachnącej pary
i nosami lipę pili masoni.
Komentarze (16)
Ciekawa kombinacja limeryków z palindromami. :)
Pozdrawiam Macieju.