Moja śmierć
...Jak wygląda śmierć?
Zza okna dobiegają okrzyki radosne,
Wszyscy już poczuli wiosnę.
Ptaki inaczej dzisiaj śpiewają,
Dzieci na podwórku w piłkę grają.
Klakson samochodu ryczy,
Jakiś pan na panią krzyczy.
Zakochanych słychać śmiechy,
Chłopak krzyczy:"Gaz do dechy".
Życiem pachnie to powietrze,
Czuję to w tym letnim wietrze.
Ten obraz wyobraźnia namalowała,
Nie mogę podejść do okna,choć tak bardzo
bym chciała.
Głowa bezwładnie opada na poduszkę,
Hehe,widzę brzęczącą muszkę.
Tak ciężko już dyszę,
Ciii,bardzo wyraźnię słyszę:
Upiorny hałas wskazówek zegara,
Dźwięk przemijającego życia-to moja
kara.
Umieram,wpatrzona w Twoje niebieskie
oczy,
Słyszę kroki śmierci-Ona już po mnie
kroczy.
Umieram do Ciebie przytulona,
Lecz szczęśliwa,bo Twą miłością ukojona.
Umieram,już zamykam powieki,
Ave Maryja! Na wieki...
..........bezpowrotna..........
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.