Czwartek...
Wycieńczony ciut przepity
i w sakiewce tylko kwity...
więc portfela nie otwieram,
tylko myśli razem zbieram.
Czwartek jako dzień targowy,
rozpoczynam bólem głowy...
chochlik także bieda znana,
dzisiaj u mnie zakazana.
Jednak skutek bardzo prosty
brak banknotów nie jest obcy,
problem kupić dziś tabletki...
których kolor jest niebieski.
Więc kupuję - dziś na kredę,
mam już wszystko nawet śledzie,
gorzej jednak o tabletki...
których kolor jest niebieski.
Moja duma mnie rozpiera,
dziwna siła we mnie zbiera
i na koniec dodam jeszcze,
mam ze sobą... poduszeczkę.
Komentarze (33)
Poduszeczka, to jakby już na dobranoc. Miły komentarz
Dajny. Pozdrawiam
Nie ma to jak brać w kredo:)
A niebieskie tabletki ponoć drogie, więc się nie
dziwie, że peelce nie starczyło sałaty:)
Z tym przepiciem Heniu to uważaj, nie masz 6 lat jak
emcio:) hahahahaa!
He he Dobre Heniu.Pozdrawiam miło.
Czy na trzeźwo, czy po piwie, Henio pewnie płata
figle. A już w piątek krzepki będzie, bez tabletek się
obędzie:) Pozdrawiam
Fajnie i wesoło. Pozdrawiam:)
Bardzo fajne i wesolutkie. Pozdrawiam serdecznie
Orszulo - powiedz mi na co są te niebieskie tabletki?
Jedna koleżanka z beja pytała czy takowe biorę, a ja
nie wiem czemu one służą. Kupuję oczywiście na kredę,
jak trzeźwieję to płacę oczywiście w złotówkach, a ten
pan co piszesz w swoim komentarzu to położył głowę na
psie , czy na rowerze w rowie?...pozdrawiam
'na kredę' czy 'na krechę'? Peel musi być mocno
przepity, skoro w głowie tylko te niebieskie tabletki,
które wciąż chce kupić, taka natrętna myśl. Będąc dziś
na spacerze z psem, spotkałam pana, który położył
rower na trawie i sam się położył w tejże trawie.Ot,
zmęczony. Pozdrawiam@
ha ha nie moge oj Heniu Heniu TY figlarzu jeden
rozbawiłeś mnie az do łez
super:)
pozdrawiam serdecznie:)
Ha...ha...Heniu zaskakujesz a na kaca najlepsza ciężka
praca wypocisz się i będziesz jak nowy
bóg.Pozdrawiam:)))
Witaj!
O takie przygotowanie...będzie bara,bara-szkowanie:)))
Radości i rozwagi:)
No raczej tak po prawdzie na przepicie mi to nie
wygląda. Chyba na zmęczenie łóżkowym wyczynowym (sic!)
sportem. Brawo. A niebieskie wyrzuć do zielonego
strumyka. Po co pakować chemię do brzucha... Spacerek.
leciuteńkie skopanie roli na działce, troszkę z taczką
poganiaj. I uważaj broń Boże na zakwasy w mięśniach.
Drzemeczka, prysznic i można znowu zaczynać ulubione
barabara.
Życzę kondycji.
Jurek
bomi - kordła - kordła musi być, a podusię miał ze
sobą zawsze,
Henio
wieszuś super!!,
Oj, Heniu...z tymi tabletkami to żarcik był taki:). A
poduszeczka i tak najważniejsza:). Pozdrawiam
Oj Henio, Henio ty figlarzu. Biedna ta poduszeczka. A
jak kiedyś komuś opowie co widziała.......? :))))+