Czy Miłość ma szanse, żeby ktoś...
Bywają dni kiedy płakać się chcę ze
śmiechu,
Lecz są też chwile, które topią nas w
żałości,
Emocje, które przeżywamy na jednym
oddechu,
Od dziś nazywam jej Księgą Miłości.
W pierwszym rozdziale pisze dużo o
beztroskich momentach,
Ożywczych jak lekki wietrzyk, jak słońce o
poranku,
Czytam je, ale tylko we fragmentach,
Boję się, że zostanę już tylko na tym
przystanku.
A gdy przejdziemy do części kolejnej,
Dowiemy się: skąd się biorą łzy,
Przeczytanie dalszych wersów tylko dla
kobiety dzielnej.
Choć księga bardzo smutna, oprawiona w
dzikie bzy.
Został jeszcze napisany epilog z
retrospekcją,
Który przedstawia wszystkie swoje
argumenty,
Redakcja nie potrzebnie wkroczyła z
inspekcją,
Człowiek, który kochał, ma na wieki w sercu
pozostawione dokumenty.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.