Czy to coś da, czy mi pomoże...
Czas mi umyka, nawet nie liczę,
sekund co biegną jak oszalałe.
Kolejne tylko zapalam znicze,
gasnące szybko, ogniem nietrwałe.
Pędzę przed siebie jak opętany,
powstrzymać biegu szansa znikoma.
Ogień się spala, wichrem smagany,
trudno go chronić w życia załomach.
Jeszcze próbuję, ale daremnie,
stanąć oznacza tylko cierpienie.
Już otaczają mnie chłody ciemne,
co niosą sobą bytu niszczenie.
Czas mi umyka, zbliża się koniec,
sekunda dzieli z minutą łoże.
Chroniąc ten ogień życie swe trwonię,
czy to coś da…czy mi pomoże.
Komentarze (8)
czas szybko biegnie, życie, które jest tu tylko chwilą
przemyka między palcami...a ogień który płonie ma
wyznaczony kres...nikt nie wie kiedy zgaśnie, więc
pozostaje cieszyć się każdą chwilą...
Ładnie skomponowałes swój wiersz, ale wziąłes za małe
wyznaczniki czasu. Mało kto liczy sekundy,( minuty i
godziny), (dnie i tygodnie), (miesiące i lata) to
bardziej prawdziwe, ale poecie wszystko wolno.
Za czym tak pędzisz, za czym tak gnasz, życie to nie
jest bezmyślna gra... Warto się czasami zatrzymać i
zreflektować się.
Ciekawy i refleksyjny wiersz. Bardzo dobry. Pozdrawiam
Dobry wiersz,cała prawda o przemijaniu, obawie przed
końcem
hmm... strach przed przemijaniem każdy w sobie
nosi...zastanawiając się czy to co robi ma cel ,nie
jest niepotrzebnym trwonieniem sil ...Ładny
refleksyjny wiersz
A w tytule zjadłeś "Y" >>>>>> widzisz, czasem nie
warto tak pędzić. trzeba się zatrzymać, pomysleć,
zwolnić....>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>Wiersz
dobry.....Jestem za .++
"...czy to coś da,czy mi pomoże..."- często zadajemy
sobie to pytanie.Ale jeżeli tego nie sprawdzimy to do
końca nie będziemy wiedzieli czy była szansa na
poprawę...Piękny wiersz.