Czy to jest milość...?
Czy to jest milość,
wiosenne tchnienie,
zauroczenie,
meczarnia duszy,
kto to wszystko ruszył?
Wywrócił życie do góry nogami.
Szatan czy Pan nad Pany?
Przeć dalej wbrew wszystkim znakom,
spalić się wewnętrznie,
dać ciału ulgę i radość?
Czy stanąć jak wryty?
Popatrzeć się wstecz i powiedzieć:
"Idź precz".
Mimo błogiego ciepła i
kuszących rozkoszy
zatrzymać to wszystko.
Niech się złe nie panoszy.
Niech nie wkręca ciebie
w tę ognistą machinę
słodkich słówek, gestów
i zgubnych rozkoszy.
Dylemat trudny,
lecz wart zastanowienia.
Komentarze (1)
Dobre i mądre rozważania na temat miłości. Pozdrawiam
Yvet:))