Czym więc jestem?
Zwą mnie światłem, mgłą i cieniem
Raz przekleństwem, raz pragnieniem
Jestem w niebie, w morzu, w ziemi
Fruwam z wiatrem, z deszczem spadam
Czasem słaba i ulotna,
Cienka strużka zimnej wody
Kiedy indziej bardziej wroga
Kruszę głazy jednym tchnieniem
Czymże jestem nikt nie powie
Nie odgadnie mnie gadzina
Chociaż w każdym mieszkam sercu
Rzadko znaleźć mnie dziś można
Świat się zmienia niepojętnie
Ja wciąż jestem, trwam i będę
Czym więc jestem? znów pytanie
Może Ty człowieku zgadniesz
Komentarze (3)
suma sumarum:kobieta zmienna jest!każdy z nas szuka
tozsamości,nie każdy musi znaleźć.
Piekny wiersz: wyliczasz zalety miłości, choć czasem
wydaje się, że miłość ma także wady- ale to nie
prawda! To człowiek błądzi i nie zawsze potrafi
odróżnić prawdziwej miłości od namiastki...
zaje- fajne, bardzo piękny, jestem pełen podziwu i
uznania