czyste piękno
A ja siedzę na ławce
króliczki w chmurkach oglądam patrzę
i zerkam, wierzę że wielki jest ten świat,
chciałbym tak wieki cztery dwa
całe zamienić w kamień,
siły wciąż chcąć odnaleźć
tą siłę tajemną, tę w której
spodnie nie wyprane,
koszule czyste wykrochmalone,
wyprasowane
na przekór kostnic
reprezentują wzór złożony
na brzegi kąty proste,
oddalają się nowe horyzonty
łask i trosk
by tak łatwo było świat łatać
to i tak widać że dziura jest
schowajmy chleb do półki,
niech nam nie patrzą co w talerz
wrzucamy
Komentarze (1)
bardzo dobry wiersz, przyczepiłabym sie do braku
przecinków przed że, ale nie stawiasz ich
konsekwentnie, ale "tą" popraw koniecznie na "tę"