Czytelnicy
Takie mam dzisiaj boleści ciała
nie mogę ruszyć żadną kończyną
czy to możliwe że tak się stało
przez tą lekturę wielogodzinną
Żeby rozbijać w mięśniach zakwasy
musimy czytać znowu od jutra
na głos powtarzać te wygibasy
skomplikowana jest kamasutra
Komentarze (80)
A może...
lektury wielogodzinnej?
:)
Ewuś można spróbować :)
@Piwonia - - wyobrażasz sobie czytać we dwoje i
skupiać się tylko na czytaniu? :) :)
Dziekuje :*)
@wandaw - - a potem jak skończymy będziemy sami pisać
ciąg dalszy bo ja zadko dwa razy czytam te sama
lekturę :) :)
Dziekuje bardzo :*)
nie wierzę ,że od czytania te zakwasy chyba,że przy
czytaniu jakieś pozy
miłego dnia:)
lektura*
O kule ja również spóxnina ładuję się na mój fotel i
czytam o waszym czytaniu Oj musiała byc to odlotowa
lektóra ...;))))) no to życzę Ewuś dalszych tomów
epoeji;))))) do końca świata i dłużej bo koniecznie
trzeba czytać do ostaniej strony ..;))))
O kule ja również spóxnina ładuję się na mój fotel i
czytam o waszym czytaniu Oj musiała byc to odlotowa
lektóra ...;))))) no to życzę Ewuś dalszych tomów
epoeji;))))) do końca świata i dłużej bo koniecznie
trzeba czytać do ostaniej strony ..;))))
Witaj Gwiazdczko - nic się nie martw Twójfotel jak
zawsze tylko dla Ciebie razem z szampanem :)
Jasne ze biorę co do joty ;))) a co mi tam :)Obie
jesteśmy pazerne na M.....
Miłego Ewuś łap ***:)i bąbelki na pogodny dzień:)
@Halinko - - trzeba wcześnie zacząć to i w,, pewnym
wieku,, to czytanie nie zaszkodzi :) trening czyni
mistrza :)
Dziekuje :*)
W pozycji...joga...myślenie lepsze przy
czytaniu...wygibasy szkodliwe w pewnym wieku, dojdzie
do naruszeń cielesnych i kontuzji...a czytanie bardzo
wskazany, uaktywia i ciało i dusze...
Czytając Twój wiersz, zaraz narasta ochota na dalsze
czytanie,
Pozdrawiam
Bardzo dziękuję za komentarze i uśmiechy :*)
hi hi niby od czytania te zakwasy...świetny wiersz -
bomba!
Zgadzam się z Romą w całej rozciągłości. Ćwiczyć,
ćwiczyć i ćwiczyć.Boleści przejdą. A jak nie przejdą
to dalej ćwiczyć. Od mego mądrzenia już Ci chyba
przeszły. Fajny wierszyk. Miłego dnia...
Nogi na głowie, głowa pod pachą,
pośladki w górze i szyja w skręcie,
też przerobiłam ową lekturę,
calutkie lata z wielkim zawzięciem.
Lecz dla mnie to jest najbardziej przykre,
że chociaż nadal w alkowie gości,
w obecnym czasie jest przerabiana
w skromnym ułamku, a nie w całości.
...pozdrawiam z uśmiechem Stefi:))