Daleko do sensu
Pod takim niebem Ci się oświadczałem
kiedy myślałem, że jestem magikiem
pod takim niebem wiele razy płakałem
gdy się okazałem zwykłym nikczemnikiem
Świat się nie zmienia to w nas coś drga
może to myśli natrafiają na opór
gdyby się zmieniał skakał by jak pchła
ze złości, że ciężkim okazał się topór
A może brednie piszę tu straszne
mają korzenie swoje w herezji
cóż z tego jak wszystko nieważne
kiedy się topi w bezkresie poezji
Daleko do sensu do prawdy najdalej
gdzieś w głowie świta lekcja z historii
ktoś w sali małej, dusznej i ciasnej
chciał mi zaszczepić miłość w teorii
Nie wyszło to mu z prostego powodu
gdy przed teorią przybyła praktyka
po mnie z innymi próbował znowu
jak to przystało na teoretyka
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.