Dar z morza
Fale jak rydwan
Z końskimi białymi grzywami
Galopują w stronę plaży
Morze srebrem migotało
Słońce piasek ogrzewało
Zapał wyziębiony
Szedł od strony wody
Szum respekt wzbudza
Jego majestat wielki
Neptun łagodnym wzrokiem
Wpatrzony w dal
Sznur jantarowych korali
Mi ofiarował
Przypłynęły na jednej z fal
morze jest lekiem na moją skołataną dusze:)
autor
(OLA)
Dodano: 2006-07-17 00:27:46
Ten wiersz przeczytano 593 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.