Definiując świat
Nic nie dzieje się bez przyczyny
lecz gdy znajdzie się przyczyna
traci wszystko sens
świat nadyma się jak mydlana bańka
by prysnąć jak rozmazany sen
marzenia to mordercy ideałów
szkaradne uniesienia i upadki w
toń.
Wierzyłem w herosów
dobro bo tak trzeba
Miłość zwyczajną do omdlenia.
Dziś znam smak rzeczywistości
brunatnych myśli zarys zatarty
Pamiętam rycerzy okrągłego stołu
dziś widzę same kanty,
Pesymizm to nic złego, powtarzam sobie to co rano.
Komentarze (1)
Lancelot i Mazowiecki - dla mnie prawdziwi rycerze,
reszta nawet nie godna miana pachołka, no chyba na
stacji benzynowej.