Dekapitki 2
Do Gosi
Jesteś tym dla mnie Gosiu, czym Petrarce
LAURA
I też kochać mnie nie chcesz („Sorry, taka
AURA.”)
Chociaż szturmuję Ciebie wrzeszcząc
„Naprzód!”, „URA!”
Może gdybym egipski posążek Ci dał RA,
Moje zaloty w końcu uwieńczyłby laur...
A?
Ornitolodzy
W absurdu OPARACH
Gadali o PARACH
Słowików i ARACH,
Lecz raptem RACH
-Ciach-ciach. Przestali. ACH!
O Ali co nie lubi prac w ogrodzie
Wypijmy zdrowie Ali z pełnego POKALA!
Domek Ali dokoła ogródek OKALA.
Zapuszczony, bo panna pracą się nie
KALA.
Zamiast pielić rabatki woli śpiewać ALA
(A ma skalę: wielkie si po dwukreślne LA).
Komentarze (17)
Fajna zabawa :)
Miłego dnia.
Co Ty jeszcze nie wymyślisz, Jastrzu szanowny.
Wyobraźnia zdziałać może cuda, a Laura prawdopodobnie
nigdy nie istniała. Pozdrawiam :)