Delikatna jak anioł
Myślałem ze to sen
O poranku spotkałem dziś anioła
Spoglądała na mnie z ukrycia
Wielce była zaciekawiona
Nie była płochliwa jak sarna - oj nie
Było w niej coś znajomego
Płynęło z niej anielskie ciepło
Patrzyłem na nią w zachwycie
Jej ciepło mnie tuliło było takie
delikatne
I takie bliskie
Wręcz na wyciągnięcie ręki
Podchodząc bliżej widziałem jej błękitne
oczy
I już wiedziałem kim jest ów anioł
Mój kochany anioł radosny i uśmiechnięty.
warto kochać i być kochanym
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.