Depresjo jesienna
Depresjo jesienna samotna
Po cóż Ci moje męki
Czy jesteś aż tak głodna
Że musisz jeść z mojej ręki
Depresjo łzami piekąca
Czemuś uwzięła się na mnie
Jak rzeka gniewna i rwąca
Do mego serca się garniesz
Depresjo z zazdrości pijana
Dlaczego tak ciągle jęczysz
Zwalając mnie na kolana
Męczysz męczysz i dręczysz
Depresjo jesiennej szarugi
Po coż Ci moje rozterki
Wieczór jest taki długi
Przestań już jeść z mojej ręki
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.