Desis
Na Ziemię zstąpił Chrystus uwielbiony,
Pomiędzy nich skruszonych.
Na końcu stanął pętli do dostatku
spichlerzy.
Choć jasne było, że kto na końcu stoi
Nie może się nałowić.
Chłopiec przed nim stający
Z obliczem błagającym
Zajrzał mu w oczy i rzekł:
„To Ty! To ty Jezu.
Tobie zawdzięczamy jeszcze byt w tym
świecie.
Gdzie pętli bez liku,
A czerwono jest nawet w Przybytkach.
Przelałeś krew.
Przelałeś za niegodnych ofiary nas
grzeszników
I to kolor twej krwi stał się
Naszym Zbawieniem a jednocześnie
więzieniem
Zniewoleniem!
A tu teraz jesteś dla nas
urozmaiceniem-naszej
Pozornej wolności.
Wyswobodź nas! Wyswobodź,
a wołanie nasze niech do ciebie
przyjdzie.
Ty sprawisz że pętlę się skończą.
I umysł narodu będzie czysty.”
Chłopiec spojrzał nań z gorliwością
Niczym Jan apostoł.
A Chrystus łzę nad pokonanym narodem
Uronił, patrząc w niebo głos wyswobodził
Rzekł: „ Bądźcie wolni jak i ja
jestem!”
-A słowo stało się ciałem i zamieszkało
między nami-
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.