Deszcz
Obudził mnie stukot
Kopyt koni.
I chłód
I krople na skroni.
Powoli otwierałam
Zmarznięte powieki.
Drżałam z chłodu
Spałam chyba wieki.
Czarną swoją kurtką
Okryłeś mnie
I szepnąłeś do uszka
Kocham Cię.
autor
Sylwiawitch
Dodano: 2007-03-22 18:32:52
Ten wiersz przeczytano 395 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.