Deszcz
Deszcz
On jedyny wolny
Spływa kiedy chcę
Strużkami wyznacza drogę
Po mych ścieżkach
Deszczowa noc
Samotny mrok
Gdzie jesteś?
Dlaczego nie złapiesz mnie za rękę?
Dlaczego, mówisz co mam robić?
Przecież miałam być wolna
Jak deszcz...
Ciepły
Przenikający każdy zakamarek twojej
skóry
Czujesz?
Czy nie tak miała wyglądać nasza podróż?
Zostań!
Przecież mówiłeś
Że zawsze będziesz...
Dotknij mnie
A twe łzy zmyje mój deszcz
Komentarze (1)
Pozwala odpłynąć...dobry! Bardzo dobry!