Deszcz
Deszcz przeczy ciemności
Czystością swego oddechu.
Jest namiastką czasu
I zwiastunem dobrego.
Nocą bieli ściany
Zwątpiałych kamienic
I Bogu oddaje chwałę
I wszystko z Nim dzieli.
Snom odbiera prawdę,
Staje się rzeczywistością.
Wyczekiwany, niespokojny
Urzeka wolnością.
W potęgę uzbrojony, samotny
Wciąż czeka na cud.
Komentarze (11)
najważniejsza ze jest nadzieja
bardzo blisko - ona wzmacnia
@MamaCóra "Zwątpiałych kamienic" chodziło mi o
kamienice pełne zwątpienia, pełne ludzi, którzy
utracili wiarę :)
Interesująco o deszczu.
brawa.
Bardzo ładny.
Piękny.
Inaczej trochę widzę deszcz, ale twoje na niego
spojrzenie ciekawe, tylko nie rozumiem zwrotu
"Zwątpiałych kamienic", czy to miały być wątłe,
wątpiące, czy ty wątpisz, że one istnieją – może
udałoby się bez neologizmu to zapisać. Ogólnie podoba
mi się i przepraszam za swoje czytelnicze uwagi.
Pozdrawiam :)
Bardzo ładny wiersz...pozdrawiam;)
bardzo dobry wiersz plusik zasłużony ;))
Świetny
Urzeka wolnością...podoba się:)
Pozdrawiam ciepło +