Deszczowe lato
Co to jest?! Jak tak można rozpoczynać najcieplejszą porę roku?! No, jestem totalnie wkur... znaczy, kurza twarz!
Wstałem rano. Niech to, pada!
Kiedyż wreszcie się wypada?!
Ileż mogę patrzeć w okno,
jak na dworze drzewa mokną?
Moknie krzaczek i kwiatuszek...
Przecież w mokre się nie ruszę.
Już jest lato! Mnie się marzy
plener w lesie, piasek plaży...
Czyż Natura nie potrafi
zaplanować lepszy grafik?
Komentarze (40)
A ja się z deszczu bardzo cieszę,
jakże go mojemu ogrodowi brakowało,
narzekanie na pogodę, trochę śmieszne,
może Boga, by winić za nią wypadało.
Bardzo fajny, niby smutny wierszyk.
Pozdrawiam. Miłego tygodnia :)
Mario, niech popada, ale nie całe dnie i przy takim
zimnie :)
Dzięki, Stello i Chacharku :)
Mily, utrzymajmy optymizm, doczekamy się bezchmurności
:)
U mnie też pada i zimno.
Ale liczę, że się odmieni :)
Pozdrawiam bezchmurnie :)
Fajnie.
Pozdrawiam:)
Sympatyczny wierszyk.Plus za rymy
a licho to wie kiedy przestanie padać, ale niech
popada, ziemia jest naprawdę przesuszona, zaledwie 5
cm jej powierzchni jest wilgotna
a wkurzyć zawsze się można, nawet na nadmiar słońca
Sotek, już jest nas dwóch, wkurzonych.
Dodzio, niech deszcz pada... ale w nocy albo dość
krótko... a przede wszystkim niech tak temperatura nie
spada.
Arku, krytyka jest solą publikacji :) Co do "piasku
plaży" uważam za prawidłowe. Tak się określa właśnie
specjalnie przywieziony, drobny i jasny piasek na
plaży. "Piachem" określa się to, co jest nawierzchnią
na polnych/leśnych drogach czy VI klasy glebach, ma
odniesienie negatywne. Pozdrawiam :)
Zmegi, od razu mi lepiej, dzięki :)
Zdzisław nie smutaj słoneczny uśmiech Ci ślę no i
pozdrawiam cieplutko oraz milutkiego dnia;)
no to jak wpadłeś w deszcz krytyki, to i ja się
dołożę. napisałby zamiast "piasek plaży" "piach na
plaży". "piasek plaży", to nie "promyk słońca" i brzmi
sztucznie.
ale to szczegół, a wiersz fajny.
:):):)
Myśli sobie wiec kwiatuszek chyba zaraz się zasusze
czy w Krakowie czy też wrzeszczu zieleń potrzebuje
deszczu.
Pozdrawiam
Myślę, że nie tylko Ty jesteś wkurzony i masz taki
problem:)
Pozdrawiam.
Marek
Niezgodna, "krzaczek i kwiatuszek" to świadome
zmiękczenie wymowy wiersza, odpowiednik przymrużenia
oka. Przyjąłem jednak do wiadomości, że tym razem
utwór nie trafił w Twoje gusta. Pozdrawiam również :)
Bronisławo, mamy to samo zdanie :)
Wielka szkoda, jak na dworze niepogoda. Pozdrawiam.
...jakoś ten kwiatuszek, do mnie nie przemawia takie
to nie męskie...piszesz fajnie, a tu coś na nie tą
miarę; sory ale to mi nie leży:(
pozdrawiam słonecznie:))
... i to jeszcze jakie! Dorotek, gorąco, kiedy człek
pracuje, a kiedy ma wolne to... echh ;)