Dla M.
Dla M...
Lubię, kiedy na mnie patrzysz
pożerasz mnie wzrokiem całą
wtedy ot
czuję się doskonałą!
Podziwiasz
obserwujesz
pożądasz...
Powiedz mi
czego żądasz
oczekujesz
jak się w ogóle z tym czujesz ?
Masz to, co chciałeś
przecież tak niewiele miałeś
pamiętaj to, co mi obiecałeś
że nie ma sensu
dasz spokój
zostawisz
że te kilka sekund Cię nie zbawi
a jednak Cię to nie bawi, doprowadza do
paranoji
wiesz, rana tak szybko się nie boi
miałeś zapomnieć
nie patrzeć tak
nadal to robisz
dajesz mi znak
ja dałam Ci znak
nieświadomie...
I co?
Dziś cała płonę
gdy tylko spojrzę w twoją stronę
obezwładniona, bez drogi ucieczki
tak nieswojo się czuję
już nie wiem gdzie się znajduję
pokazałeś, że nie jestem Ci obojętna
że każdy przy mnie klęka
prosi o zwrócenie uwagi
Macieju! Trochę rozwagi!
chociaż żyję, przez chwilę nieuwagi
cierpię
zastawiłeś pułapkę
czy mi zależy? Nie, wcale !
Ale coś podświadomie
każe mi myśleć, marzyć
Och! Nie wolno mi się rozmarzyć
wsród znajomych twarzy
czuję twą obecność
i także to, że nie będziesz mój
nie ma sensu...
Chyba ucieknę przed światem, daleko
tuż za rzeką widzę to malownicze miejsce
gdzie Ty i ja, razem
widziałam Cię po raz pierwszy
nie potrafię Cię rozgryść...
To bardzo boli
jak bardzo mię to boli !
Przejdę obojętnie ze spuszoną głową
odwrócę się powoli, powoli...
kiedy ukoję ból
wiem, że to się stanie
pewnego dnia odejdę
i będę za Tobą tęsknić
nasilą się obawy i smutek
że nic nie zrobiłam...
Komentarze (2)
Wiersz daje do myślenia,podoba mi się.
Milosci i tesknoty nigdy w zyciu dosyc,,,
piekny wiersz.