Dla Ciebie (list ostatni..)
Na szarej zmęczeniem ulicy
Spotkaliśmy się przypadkiem
Ty wciąż miałeś te ciemne oczy..
Lecz mnie już nie poznałeś..
Powiedziałeś, że przez ten rok
Tak bardzo się zmieniłam...
Schudłam, zaczęłam się modnie ubierać...
Gdzie podziała się tamta dziewczyna?
Znikły gdzieś wszystkie moje kompleksy
I stare jeansy wyrzuciłam z szafy
Mam nowych znajomych, nowe
zainteresowania
Już nie śpię z pluszowymi zabawkami...
I pytasz, co mnie tak zmieniło...
W sekrecie powiem Ci, że Ty...
Zraniłeś mnie, porzuciłeś
Zdeptałeś wszystkie plany, marzenia,
sny..
Musiałam patrzeć przez szklane
spojrzenie
Jak rozkochiwałeś kolejne serca...
Brałeś, co chciałeś...Egoistycznie
Dla mnie nigdy nie było miejsca..
I wciąż pamiętam chłód w Twoich oczach
Gdy szeptałeś, że nic nas nie łączyło
Żyletki później tak strasznie kusiły..
Teraz chce Cię przeprosić za moją miłość
I wszystko się jakby zmieniło...
Koniec z patrzeniem w gwiazdy
Te małe kropki nie są już częścią mej
duszy..
Powiedz...Jak mogłeś mnie tak zranić?!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.