dla Dziadzi
ten wiersz nie został przeze mnie napisany ,ale pragne go zamiescic na tej stronie ku czci Mojego Kochanego Dziadziusia ,który niedawno temu wstąpil do grona Pana Jezusa .Ten wiersz nauczył mnie mó Dziadzia jak mialam 10 lat
tam w Szwajcarii
wolnej ziemi
żył Kościuszko długie lata
i obracał tęskne oko
gdzie rodzinna Jego chata
Z Maciejowic w ranach wzięty
ciężką przetrwał On załoge
jak wygnaniec poszedl we świat
na tułactwo i niedole
A gdy uczył Ze śmierć blisko
uniósł w ręce miecz
swój dumny i powiedział
,,włurzcie ze Mną go do trumny''
I na połnoc spojrzał rzewnie
twarz mu łzami się zalała
gdy umierał wyrzekł z mocą
,,jeszcze Polska nie zginęła''
tak bardzo Dzoadzie kochałam, a teraz go nie ma tu....... ale mam nadzieje ,że siedzi teraz ze swoimi rodzicami i siostrą w Niebie i jest mu dobrze, i jest szczęśliwy ,i już nigdy nie bedzie cierpiał!!!!!!!!!!1
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.