dla milosci niespelnionej...
Zabijam moje myśli
Duszę je tak jakbyś to był Ty.
Wieszam je na drzewie nienawisci
Tak jak to Ty bylbys zly.
Zly nie byles
Nic sie nie zmieniles.
Obojtnosc to Twoja domena
I nic w zyciu sie nie
zmienia.
Jak dlugo czekac bede na Twoj ruch
Chyba do czasu gdy lekki puch
Spadnie na ziemie
A ty zeby go podniesc schylisz swe
brzemie
I wtedy ja podejme wyzwanie
I dam Ci najtrudniejsze
zadanie.
...Pokochac mnie...
dla milosci niespelnionej ktorej w krotce kres nastanie
Komentarze (1)
A więc do dzieła! Może Ona tam na Ciebie właśnie
czeka. Pozdrawiam.