dla skarba
Kiedyś to ja byłam dzieckiem
Uczyłam się różnych barw
Wyobraźnia układała różne historyjki
A teraz?
Mój świat jest inny
Stoję na pustym peronie
Czekam
Już jestem
Jak tu pięknie..
Jak kolorowo…
Przecieram oczy
Patrzę na zwykłe chmury
To nie chmury…
Ale owieczki puchate.
To chyba magia…
Odwracam głowę
Mała dziewczynka stoi obok mnie.
W jej oczach widzę tańczące iskierki
Iskierki wiary i ufności
To największy skarb…
Chwyta mnie za rękę
Biegniemy…
Znów jestem w dziecinnym świecie
Razem z nią
Choć przez chwilę
Tak mi dobrze
Moje serce cieszy się
Mam dla kogo żyć
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.