Dlaczego?
Myślałam o Tobie,jak o mej miłości.
Przynosiłeś szczęście,smutki i radości.
Przynosiłeś słońce i deszcz
jednocześnie...
Bez Twych szczerych spojrzeń ...
nie jest już jak we śnie.
Bez Twoich uśmiechów skierowanych do
mnie...
Przecież Cię kochałam,kochałam ogromnie.
Ale czy ja miłość odczułam w ogóle?
Czy poznałam szczęście?czy smutek i bóle
zawsze towarzyszą ludziom zakochanym?
Czy jest to uczuciem na nowo poznanym?
Dlaczego zawiodłeś,zadałeś mi rany?
Dlaczego odszedłeś,choć byłeś kochany?
Nigdy nie zapomnę Ci takiej podłości,
bo zakpiłeś z mojej młodzieńczej miłości.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.