Dlaczego
siedzę na ławce w przestrzeń zapatrzona
w oczku wodnym oglądam odbicie myśli
strzępy mojego ja rozrzucone po trawie
a ja we wspomnienia się bawię
chociaż wiosna to słońce smutkiem
głaszcze
ławka sprzyja jego poczynaniom
w umysł wgryza się nostalgia jesienna
jak aura w deszczowe dni brzemienna
i myślę dlaczego jedna linia życia
drugą linię po drodze przecina
a serca znikają w smugach niespełnienia
i zostają w nich tylko okruchy marzenia
Komentarze (26)
Im więcej okruchów w sercu, tym bardziej człowiek
nieszczęśliwy.
Z przyjemnością przeczytałem. :)
Dziękuję następnym komentującym.
Samo życie, `dlaczego takie jest?
Odpowiedź nasuwa się skrycie,
bo każdy jest inny i świadomy swojego ego.
Sen musi trwać aż zgaśnie.
Pozdrawiam serdecznie.
;)
Łezka się kręci w oku to czytając. Dużo myśli w
głowie. Pozdrawiam!
Witaj, Najko :-)
Piękny wiersz, pełen smutku. A te pytania... Chyba
każdy czasami sobie zadaje... Może poza tą garstką
całkowicie spełnionych...
Pozdrowionka serdeczne :-)
Ładnie i refleksyjnie o życiu, smutek się przebija
między wersami...
Pozdrawiam serdecznie :)
Trudno jest mi powiedzieć jak to jest z tymi liniami
życia. Skłaniasz do refleksji nad owym życiem i jego
potrzebami.
Pozdrawiam.
Marek
Dziękuję pięknie komentującym i czytającym.
Świetnie napisane. Piękna kłaniam się nisko i
uśmiecham najbardziej ciepło i wiosennie jak
potrafię:))))
witam i z podobaniem czytam
Pięknie z uczuciem... pomimo smutku Pozdrawiam
poświątecznie:)
Metaforycznie i pięknie.
Jaskółka wróciła, to i prawidłowo.
Kwiecień już i czas.
To dobrze, że znów jest w avatarze.
Krotkie mam zdanie:
moje uznanie!
Pozdrawiam serdecznie Najko. :)
wiersz skłania do głębokiej refleksji...pozdrawiam z
podobaniem :)
*...Twojego:)