Dlaczego Boże
Dla kogoś ważnego... By nie dawał sie tak zmieniać jak do tej pory... By zachował własny charakter i dawne "ja"...
Dlaczego dobrzy ludzie czasem tak źle
trafiają?
Dlaczego pracowici zmieniają się w
leniuchów?
Dlaczego pod wpływem miłości tracą
wzrok?
Dlaczego tracą swoje własne ja?
Dlaczego niezauważaną, że stają się
niewolnikami?
Dlaczego…?
Dlaczego Boże nasi bliscy muszą się
dowolnie skazywać na więzy?
Dlaczego my cierpimy patrząc na ich
wybory?
Dlaczego TA miłość doprowadziła do takich
zmian?
Dobrego człowieka w potwora…
Dlaczego…?
Boże pomóż tym, którzy dokonują wyborów
Pomóż im wybrać właściwie
Pomóż zachować własną duszę
I własne Ja…
Boże …
Pomóż tym, których kocham…
Proszę…
Może potwór to za mocne słowo, ale pewna miłość doprowadziła do istatnej zmiany człowieka... Boli mnie że to aż taka zmiana bo wcale nie jest to zmiana na lepsze... Modlę się by było lepiej...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.