Dlaczego pomidor nie jęczy?
Na WIERSZOLANDII ogłoszono konkurs radosny. Temat: "Dlaczego pomidor nie jęczy?" Oto moja propozycja...
Niech no mi ktokolwiek zaręczy,
że biedny pomidor nie jęczy?
Ja nie chciałbym wcale się chwalić,
lecz pragnę tę tezę obalić.
Wciąż krzyczy i jest oburzony,
ze jest on pieprzony, solony,
że służy tez jako dodatek,
do „wsiego” rodzaju sałatek.
Jest wszędzie: w śledzikach, w
kabaczkach,
a nawet na nosie pijaczka!
Gdy walec przejechał raz dziadka,
sądzono, że to jest sałatka,
no z czego?- Jak nic z pomidora,
w czerwono-różowych kolorach!
Raz kiedy kataru dostałem,
na kształt pomidora nos miałem,
a wtedy pomidor się wkurzył,
że nie chce za „kinol” mi
służyć
i biedak zajęczał ze zgrozy,
że aż mi pociekły dwie
„ślozy”!
Na koniec więc reasumując
pomyślmy: pomidor kupując,
że jęczy on, łezka mu ciurka…
więc kup na sałatkę ogórka!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.