do banku idziemy
Parafraza piosenki „W Polskę idziemy”
na co dzień jestem jak turecki goły tak
na co dzień mi brakuje tylko kasy smak
po co się przejmować rolą sam pan to
wiesz
zbyt wiele pracować toż to jest ciężki
grzech
bez dużej kasy to jesteśmy mali tak
bez forsy nic się nie wydarzy kumpli
brak
i życie takie szare jak poranna mgła
po co się ciągle męczyć zróbmy wreszcie
tak
do banku idziemy, kredytobiorcy
do banku idziemy
nim pierwszy tysiąc zaszumi w głowie
drugi bierzemy
do dna jak leci
na kurs dla dzieci
dla zdrowia żony
było nie było
by lepiej się żyło
bo człowiek forsy spragniony
świat nabrał barwy kiedy jest forsa w
głowie nam jedno
kumpele zabawa gęba się śmieje gwiazdy nie
bledną
pieniądze nas parzą jesteśmy hojni nawet za
dnia
skończy się kasa i znowu jak co dzień
ochoty brak
bez forsy jest nie dobrze bracie tracisz
gest
każdy gdzieś biegnie bez kumpli tak cicho
jest
gdy nie ma pieniędzy ciężko dźwigać swój
krzyż
a wyżej nerek nie podskoczysz to już
wiesz
bez mamony uroki żony tracą moc
masz ciężką głowę nawet zaczynasz już
kląć
każdego poranka dzień patrzy okiem złym
gdy spłacisz raty to nowa rodzi się myśl
do banku idziemy, kredytobiorcy
do banku idziemy
nim pierwszy tysiąc zaszumi w głowie
do ludzi lgniemy
słuchaj kolego
cicho
biegną już kumple szarość odpływa
dzień idzie nowy nowa przygoda
znowu surwiwal
świat dla nas cały świat kolorowy portfel
wypchany
z pełnym portfelem człowiek wesoły
nabuzowany
pełen nadziei problemy nie ciążą już jak
ołów
znów nowe siły znowu ochota wyruszyć na
łów
a potem znowu klapa chroniczny forsy
brak
kredyty trzeba spłacać banki łupią nas
nie jest do śmiechu i znów się człowieku
głów
jak związać koniec z końcem by nie dopadł
głód
nikogo to nie wzrusza to i słów mi brak
przyjaciół poznasz w biedzie to jest znany
fakt,
kredytu rata serce ściska wilgnie wzrok
a kumple do banku znowu kierują krok
naprzód
do banku idziemy
do banku idziemy kredytobiorcy
bo kiedy dają po co oszczędzać
co komu z pracy
w pracy jest nudno nie płacą równo
z kredytem łatwiej
każdy bohater
taka jest moja alternatywa
gdy kredyt już wyschnie to przecież nowe są
banki
po nowy większy bracia kochani nikt nas nie
zgani
nikt złego słowa Łomża czy Nakło
nam nie bałaknie
jakby nam kiedyś tego zabrakło
nie... nie zabraknie...
Komentarze (7)
bez energii zdrowia pieniądze nie są naszą energią.
pozdrawiam
fajne, super:)
Dobry odrobine ironiczny wiersz pozdrawiam
Dobrze się bierze, gorzej czasami ze spłacaniem:)
Fajny tekst. Miło było przeczytać:) Pozdrawiam:)
... oczywiście odkładać w skarpetkę, jak się tylko
da::)
Do banku nie chodzę:), unikam jak ognia, wolę w
skarpetkę:). Fajny tekst . Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo dobry,choć z gorzkawą ironią tekst,a właściwe
pastisz.
Wszystkiego dobrego w Twoim dniu Autorze -
zdrówka,pomyślności, Weny,uśmiechu,szczęścia i tej
forsy by nie było brak.
Miłego wieczorku życzę.
P.S Ja dziś mam dwie parafrazy dla odmiany,jedną
dopisałam przed chwilą,może nie będzie ochrzanu...