Do Ciebie ojcze...
Czy posiadasz sumienie, które Cię
obudzi?
Kochasz, których kochałeś - bliskich Tobie
ludzi?
Uwierz w moje, teraz wykrzyczane
NIENAWIDZĘ,
Tak, jak ja uwierzyłam w Twoje ciche NIE
SKRZYWDZĘ.
Czy jeszcze czasem o swej córce
wspominasz?
Czy tak, jak ja całe te życie
przeklinasz?
Czy tak łatwo Ci było odłożyć przeszłość na
bok?
Czy zastanawiasz się jak cierpię, zważasz
na to?
Wciąż zadaję sobie nowsze, złożone
pytania.
Ale tato, czy odpowiedź jest warta
zastanawiania?
Jak możesz tak po prostu swoje rodzone z
marzeniami zostawić,
A te inne, obce pieścić, nosić, uczyć,
bawić.
Zakochałam się w Tobie ojcze od pierwszego
mojego spojrzenia.
Nie widzisz teraz moich łez, ciężkiego
osamotnienia.
Wiem jedno, człowieku bez serca, bez
sumienia, litości.
We mnie zawsze będzie tyle, ile tylko
zapragniesz dl Ciebie miłości.
Nie potrafię niestety i nie potrafiłabym Ci
drogi wytyczyć,
Ale jeśli zapragniesz kiedyś mej czułości,
moje dłonie są otwarte, możesz za nie
chwycić.
Komentarze (7)
Zaskoczyłaś mnie wierszem, jak tęsknisz za ojcem:)
Wiersz piękny.
Jak tu ująć to co teraz jest takie powszednie czyli
rodzice zapominają o swoich dzieciach...robią karierę
...gonią za pieniędzmi...ROZWODY!!!! są takie modne
mhmmmmmm zapominają o czymś wielkim czyli o swoich
dzieciach...znając życie kiedyś obudzą się z ręką w
nocniku...Pozdrawiam serdecznie...p.s.sorry za taki
komentarz poniosło mnie...znam Twoje odczucia
codziennie mam do czynienia z takimi dziećmi...
Dlaczego dzieci muszą nieraz wołać o drobinę miłości
i czułości od swych rodziców przecież ona powinna być
im dana bezinteresownie zwyczajnie , ten krzyk we
wierszu pokazuje że tak nie jest nad czym bardzo
boleję ponieważ ja miałam kochanego i bardzo ciepłego
ojca oraz wspaniałą mamę, wiersz bardzo smutny ,myślę
że tata zrozumie co traci , pozdrawiam.
Mocne słowa. Po przeczytaniu pozostawiają wrażenie.
Pozdrawiam:)
moi rodzice patrza na mnie z góry - są teraz razem a
ja tęsknię
ale wiersz mi się podoba
Nie wspominam o mamie tylko dlatego, że ona przy mnie
jest, a ojciec z każdym dniem o mnie zapomina... W
moim życiu nie ma go już jakieś trzy lata. Wiersz
kierowany jest tylko do niego. O mamie pisałabym
inaczej i może kiedyś coś napiszę. Dziękuję.
Faktycznie wykrzyczane słowa wielkiej miłości i
niemocy wobec swojego ojca,ale dziwi mnie że nic nie
wspominasz o mamie - może wtenczas inne światło byłoby
dla komentarza jako że dla ojca jest ta miłość
widoczna mimo nienawiści...powodzenia