Do głębi
O zagubiona duszo
Gdzieś ty zbłądziła,
odeszłaś tak nagle
I jesteś niemiła.
Czemu wciąż kłamiesz,
twe słowa bolą.
Ja tracę wiarę,
ten świat jest chory,
nie uważasz tak samo?
Wróć do mnie dzisiaj,
zrób choć jeden krok,
nie zasłaniaj się wymówkami
I rozgoń ten mrok
Nim całkowicie znikniesz
Z pola widzenia moich oczu
I całego istnienia,
zastanów się czy warto?
Choć świat się zmienia,
pozostaw jego barwy.
Odgoń cień przysłaniający
Oblicze uśmiechu.
Komentarze (10)
ciekawy
pozdrawiam :)
Bardzo dobry,zyciowy wiersz. Pozdrawiam cieplutko:)
odezwała się ta co ma jeden wiersz :D pozdro stara :D
Bardzo ładny , prawdziwie życiowy. Początki są zawsze
trudne.
Dziękuję za poświęcony czas i słowa, pozdrawiam
serdecznie.
ładny refleksyjny ....życzę uśmiechu niech ci go nic
nie przysłania :-)
pozdrawiam
Mnie też się wiersz podoba. Pozdrawiam
Twój wiersz bardzo mi sie podobał. Nie patrz na to co
Ci ktoś bajdurzy. Milutko pozdrawiam.
Nie do końca zgadzam się z przedmówczynią.
Dostrzegam tu pewne wartości:
inwokacyjność, refleksję i sferę wewnętrznych doznań
Autorki.
Pozdrawiam.
Przyznaję,że wierszyk pobudził mnie do śmiechu zamiast
do refleksji.Ta rozmowa z duszą,co stała się
niemiła,bo gdzieś pobłądziła jest napisana kiepskim
stylem,chropawym, ciężkim. Poza tym brak tu jakiegoś
oryginalnego przesłania, nie mówiąc już choćby o
jakiejkolwiek ciekawej metaforze.