do końca...
Nie sztuka być, kiedy Cię głaszczą po
głowie
Kiedy Ci klaszczą i proszą o więcej
Sztuka przemilczeć krzyk słowo po słowie
Po to, by dłużej się trzymać za ręce
Nie sztuka walczyć o to, co już dane
A potem tańczyć, wygrywać i grzeszyć
Sztuka pokochać te sny nieprzespane
Po to, by dłużej się sobą nacieszyć
Nie sztuka zostać, gdy Ci się opłaca
Potem się rozstać ze stylem i wdziękiem
Sztuka w godzinie smutku powracać
Po to, by wspólnie iść drogą prez mękę
Nie sztuka na morzu obietnic dryfować
Ciało przy ciele i w stronę słońca
Sztuka pokochać i nie zwariować
A potem wytrwać...do końca.
...wierzę, że tak właśnie będzie Aniołku - "do końca".
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.