do Księżniczki
Gdzie jest moja Księżniczka,
której brak mi od 20 lat?
Samotność wypiłem już do dna,
teraz wypijam puchar goryczy.
Co się stanie, gdy na dnie
nie pozostanie już żadna kropla?
Powoli ściągam maskę,
nie chcę być szczęśliwy,
skoro tak się nie czuję.
Już się zmęczyłem.
Zamykam drzwi, bo straszny hałas
to ci, którym na mnie zależy.
Ja nie pragnę jednak niczego
poza sobą i jeszcze Nią.
Odrzucam codzienność - nie chcę już,
bo wolę zapłakać, lecz nie potrafię
i tylko jedno wołanie
przeszywa moje serce,
gdzie jesteś Księżniczko?!
Czy zdążysz zanim odejdę?
Komentarze (6)
ładne.
Ladnie:)Pozdrawiam.
Ładnie o samotności i miłości.
Gdzie masz wiersz, bo chyba nie tutaj. Zero piękna
przekonwertowanego w poezję. Nie podoba mi się.
a będzie to co miało być
i mimo wołań twych znaki na niebie
wskazują los
a ten się zawsze spełnia
lecz jak i kiedy
tego nie wie nikt
Niebanalnie napisany, podoba mi się.