do matki
Niebo jest tak wysoko,
wspinam się w wyobraźni,
poczuć choć by pył ,
i ciebie matko.
Odleciałaś z porywem myśli,
tęsknotę ułożyłem na półce,
szeleścisz czasem w nocy,
pobudzasz miłość do siebie.
Wiesz czasem zapłacze przytulę,
wtedy to stroję dom naszych marzeń,
stół nakrywam obrusem białym,
tęsknota i miłość jest daniem.
Tobie już nie biją zegary,
odmierzam czas do spotkania
tam gdzie dziś nie dosięgam,
kiedyś u twego boku odpocznę.
Komentarze (4)
śmierć bliskiej osoby zawsze wywołuje skraje emocje z
którymi trzeba sobie poradzić. Wiersz przepełniony
nadzieją, wiarą i miłością już same słowo
"Matka” wnosi wiele treści.
Wzruszający wiersz, pięknie ukazuje tęsknotę za
matką...z taką przeszywającą tkliwością. Pozdrawiam:)
witaj, pięknie opisana tęsknota, za matką. "tęsknotę
ułożyłem na półce". ale nadchodzi ona wraz z płaczem.
wtedy "nakrywam stół białym obrusem, tęsknota i miłość
jest daniem. pozdrtawiam
bardzo czule i pięknie zabrzmiał osobisty wiersz i
Matko Tobie i Ciebie a także choćby dla podniesienia
tonu warto poprawić Podoba mi się Twoje westchnienie
tęsknoty za Mamą Odczułam i pozdrawiam:)